ściśle mówiąc
  • mówić z jakims akcentem
    28.06.2008
    28.06.2008
    Dlaczego mówimy, że ktoś mówi po polsku z obcym akcentem, chociaż rzadko chodzi tutaj o akcent w sensie właściwym (jako przycisk zdaniowy lub wyrazowy), a przeważnie o (obco brzmiące) zabarwienie artykułowanych głosek?
  • Jak mówić do księdza?

    20.10.2021
    20.03.2019

    Szanowni Państwo,

    mój syn jest ateistą, i w związku z tym nie uczęszcza na zdjęciach z religii. W szkole zwrócono mu uwagę że niepoprawnie wita (dzień dobry) oraz tytułuje (per pan) księdza.

    Jak poprawnie powinien zwracać się do księdza ateista?


    Dziękuję bardzo za odpowiedź


    Pozdrawiam

  • Co się robi z wypowiedzią?
    20.12.2017
    20.12.2017
    Szanowni Państwo,
    czy poprawna jest łączliwość udzielić wypowiedzi? Jeśli nie, jakiego innego czasownika można użyć?

    Pozdrawiam
  • imiesłowowy równoważnik zdania
    21.06.2009
    21.06.2009
    Witam!
    Ostatnio przy okazji pisania pracy licencjackiej zaczęłam zastanawiać się z kolegą, czy zdanie „Rozpoczynając pracę, towarzyszyło mi przeświadczenie, że spóźniłem się z tym kilka lat” jest poprawne gramatycznie. Teoretycznie podmiot, którego dotyczy imiesłów, powinien być taki sam, jak czasownika w zdaniu. Jednak czy istnieje przypadek, w którym wymieniona przeze mnie zasada nie funkcjonuje? Czy tak jest w tym przypadku?
    Pozdrawiam,
    Ola
  • sześć pytań o zdrobnienia
    1.12.2008
    1.12.2008
    Imiona zdrabnia się rozmaicie, np. jedno imię może mieć kilka tak niepodobnych zdrobnień jak Dorek i Teoś (oba od Teodor). A co ze zdrobnieniami innych wyrazów? Czy jakieś zasady mówią, że np. zdrobnienie od jamnik to tylko i wyłącznie jamniczek, a nie żaden mniś, jamnio czy jamek? A może wyrazy mają po kilka, ale nie dowolnych, lecz „ściśle określonych” zdrobnień (od jamnikjamniczek i jamniś, od poradniaporadeńka i poradniusia) na tych kilku koniec?
    Ostatnio poproszono mnie o rozstrzygnięcie, jak brzmi zdrobnienie od podłoga. Nie potrafiłem sobie wyobrazić innej wersji niż podłóżka, ale też nie wiedziałem, czy to jest w ogóle do rozstrzygania, bo może każdy ma prawo zdrabniać po swojemu, byle odbiorca zrozumiał?
    Jest też problem, kiedy wybrać -ik, a kiedy -ek? Leksykonik czy leksykonek? – wydaje się, że oba są dobre, ale jednak mamy kotek (nie kocik) oraz akcik (nie aktek).
    Zdarzają się też zdrobnienia od nazw geograficznych: Warszawka i Krakówek to formy ze słownika ortograficznego, ale czy swego czasu były jedynymi do wyboru? Jaką postać miałyby Polska, Hiszpania, Zakopane, gdyby ktoś z jakichś względów potrzebował je zdrobnić? Czy takie zdrobnienia pisane małą literą mają inne znaczenie niż pisane dużą?
    Czy to wszystko są jeszcze „formy potencjalne”, czy już „neologizmy”?
  • Dzień dobry czy Dobry wieczór?
    31.01.2006
    31.01.2006
    Jaki jest przedział czasowy odnośnie używania zwrotów typu: Dzień dobry a Dobry wieczór i Do widzenia a Dobranoc? Moje pytanie dotyczy sytuacji, gdy zimą znaczna część społeczeństwa o godzinie np. 16.00, wchodząc do sklepu, mówi Dobry wieczór, a wychodząc – Dobranoc. Dziwi mnie to, bowiem zawsze używam słów Dobry wieczór, gdy mamy do czynienia z godzinami wieczornymi, tj. np. od 19.00, a Dobranoc, gdy nadchodzi czas pójścia spać. Jaka jest zatem reguła używania powyższych zwrotów?
  • elfy i elfowie
    4.02.2002
    4.02.2002
    Moje pytanie dotyczy mianownika i biernika l. mn. rzeczownika elf. We wszelkich słownikach jako poprawna sugerowana jest końcówka -y (a więc elfy). Tymczasem Marek Gumkowski w jednym z wydań Władcy Pierścieni J. R. R. Tolkiena wprowadził formę elfowie, tak to motywując:
    Wspomnieć także należy o modyfikacji innego rodzaju: rzeczownikowi elf w mianowniku i bierniku liczby mnogiej nadawana jest tu męskoosobowa forma elfowie, nie figurująca w słownikach języka polskiego. Odważono się na takie odstępstwo od językowych prawideł zarówno dlatego, że w odniesieniu do postaci określanych tym mianem są tu zawsze stosowane formy gramatyczne przynależne istotom ludzkim (a więc oni, nie one; zrobili, nie zrobiły), jak i z chęci naśladowania w tej mierze decyzji autora, używającego nieprawidłowej w angielszczyźnie formy liczby mnogiej elves (zamiast elfs) i toczącego o to zażarte boje ze skrupulatną korektą. Tolkien chciał w ten sposób odświeżyć sens słowa, które – jak pisał – „z biegiem czasu skarlało i dziś kojarzy się raczej z fantastycznymi duszkami”. W polskim przekładzie forma elfy została pozostawiona wyłącznie w kilku miejscach jako zbiorowe określenie ludu czy też szczepu (np. Elfy Szare, Elfy Leśne – ale już: Elfowie Wysokiego Rodu). Podobnie, choć w sposób nie tak konsekwentny, wprowadzone zostały, jako oboczne, formy krasnoludy i krasnoludowie.

    Swego czasu temat ten wzbudził żywą wymianę zdań na „Forum dyskusyjnym miłośników twórczości J.R.R. Tolkiena”. Tu chciałbym spytać, co Państwo sądzą na temat takiej innowacji językowej, jej zasadności i poprawności. Czy da się tu w ogóle jednoznacznie rozstrzygnąć problem, czy też wybór jednej z form jest li tylko kwestią gustu użytkowników języka?

    Z tolkienowskim pozdrowieniem,
    Ruginwaldus
  • fleksja dawnych imiesłowów
    10.05.2011
    10.05.2011
    Chciałbym zapytać o fleksję dawnych imiesłowów: jak odmieniały się imiesłowy przysłówkowe, jak tworzyło się imiesłowy przymiotnikowe teraźniejsze bierne (typu rzekomy, znajomy) oraz jakie formy imiesłowy (w tym wspomniane wcześniej typy) przybierały w liczbie podwójnej?
  • imiesłów przysłówkowy
    28.12.2007
    28.12.2007
    „Idąc do szkoły, padał deszcz” – to podręcznikowy przykład błędu: czynności wyrażone imiesłowem i orzeczeniem powinna wykonywać ta sama osoba. Jak pogodzić to z frazą wracając do (tematu). Na przykład: „A wracając do naszej wczorajszej wycieczki (*) padał deszcz”. Czy to jest poprawnie? Czy w miejscu oznaczonym (*) wolno pominąć wszelkie wyrażenia typu trzeba powiedzieć, że lub chciałbym nadmienić, że? Jeśli tak, to jaki znak interpunkcyjny będzie w tym miejscu właściwy?
  • inicjały
    3.02.2006
    3.02.2006
    Jennifer Capriati, Jacek Cygan i Julio Cortazar mają te same inicjały. Czy można to samo powiedzieć o Rosjaninie nazywającym się Jurij Czechow (ros. Юрий Чехов, niem. Juri Tschechow, ang. Yuri Chekhov)? Inaczej mówiąc: czym tak naprawdę są inicjały – pochodną języka, w jakim zapisano imiona, czy też „wizytówką” człowieka, który w monogramie czy ekslibrisie umieściłby ЮЧ, a kombinacje JC, JT, YC z niczym mu się nie kojarzą?
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego